Bądź na bieżąco!



Zapisz się do naszego newslettera
i ciesz się najnowszymi informacjami
z Twojego regionu.

Od dziś będziesz wiedział(a) wszystko to, co dzieje się interesującego nie tylko w Twoim sołectwie lecz także w całej Twojej okolicy. Nie zwlekaj, zapisz się już teraz!

zapisz się
Bądź na bieżąco!
zapisz się Zapisz się do naszego newslettera i ciesz się najnowszymi informacjami z Twojego regionu.
DZIŚ:
piątek,19 kwietnia
Imienieny:
Adolf, Leon, Tymon
dziś
pogoda_1
°C
jutro
pogoda_2
°C
Wyznacz trasę swojej podróży
1
2
Legenda - O wiedźmach z Osiczyny
obrazek
O wiedźmach z Osiczyny

Za górami, za lasami
Jest wieś zwana Niemścicami.
Z dawien dawna sobie stoi
Żadnych czortów się nie boi.

Tego, co widziały drzewa,
O czym Czarna rzeka śpiewa,
Nie pamięta ten, kto młody –
Trzeba szukać siwej brody.

Dziadzio mój tak opowiada,
Że za jego prapradziada
W lesie Osiczyną zwanym
Dziwne rzeczy wyprawiano!

Bo podobno w gąszczu drzew
Słychać było wiedźmy śpiew.
Na swym pieńku wciąż siadała
I tak głośno rozmyślała:

„Mam ja syna – chłop uroczy.
Choć dopiero skończył roczek
Już jest brudny niesłychanie.
Szukać zacznę jemu panien.

Muszą to być dziewki cudne,
Muszą mieć paznokcie brudne,
Brudne uszy, brudną szyję,
Żadna z nich niech się nie myje!”

I gdy synek miał pięć lat
Wiedźma wyruszyła w świat,
Aby panny mu poszukać,
Która jej urodzi wnuka.

Gdy się z jej synem ożeni
Zaraz w wiedźmę ją zamieni
I on właśnie z tą dziewczyną
Będą władać Osiczyną.

Wiedźma ledwo pomyślała
Zaraz w drogę się wybrała.
„W jakich szukać okolicach?
Zacznę może tu w Niemścicach!”

Wyszła wiedźma z Osiczyny
Szukać dla syna dziewczyny.
Bardzo szybko, na przeprostki,
Zaraz dotarła do wioski.

Wnet znalazła pannę-cud,
Za pazurkiem czarny brud.
Był to berbeć wprost radosny –
W maju skończył cztery wiosny.

Wiedźma szybko ją złapała,
Do Osiczyny porwała,
Tam synowi przedstawiła.
Wnet wesele wyprawiła.

Lecz przed uroczystościami
Wiedźma wraz z czarownicami
Na Łysicy się zebrały
I tam czary odprawiały.

Pewien diabeł wziął za rękę
I wprowadził tam panienkę,
I na szczycie ją postawił
Wraz z babami czar odprawił.

Dlatego, po tym sabacie
Zmienili imię Agacie.
Teraz Jaga ją nazwali,
Wśród czarownic przywitali.

Lecz panienka biedna, mała
Tak za bardzo nie wiedziała
Co ją teraz będzie czekać:
Na swój los zacznie narzekać!

Biedna nasza Jaga mała
W Osiczynie dorastała.
Wiedźma ciągle jej pilnuje.
Jaga się nie kontaktuje

Ani z mamą, ani z tatą,
Ani z siostrą swą Beatą.
Jaga tylko w chacie siedzi,
Nad swym losem ciągle biedzi:

„Jaka ja głupiutka byłam,
Że się wody tak brzydziłam.
Teraz nie wychodzę z chaty –
Tęsknię do mamy i taty.”

I rodzice też płakali,
Bo im dziecko źli porwali.
Smutno było mamie, tacie,
Smutno siostrze jej Beacie.

Jaga długo w lesie żyła
Zanim córkę urodziła.
W świat wyruszyć też musiała,
Żeby męża jej porwała.

Poszła Jaga na Niemścice,
Bo już znała okolicę.
Szybko chłopca tam złapała,
Do Osiczyny zabrała.

Brudny był po same łokcie,
Bardzo brudne miał paznokcie,
Brudne uszy, brudną szyję –
Widać było, że się nie myje.

I tak przez lat szereg długich
W wiosce jedne, tuż po drugich
Giną chłopcy i dziewczęta.
Nikt ich potem nie pamięta.

Lecz raz w Osiczyny stronę
Wybrał się na spacer Bronek
I usłyszał wiedźmy śpiew,
Jak śpiewała pośród drzew:

„Mam ja syna – chłop uroczy.
Choć dopiero skończył roczek
Już jest brudny niesłychanie.
Szukać zacznę jemu panien.

Muszą to być dziewki cudne,
Muszą mieć paznokcie brudne,
Brudne uszy, brudną szyję,
Żadna z nich się nie myje!

Słysząc słowa takiej piosnki
Bronek już wraca do wioski,
Opowiada wszystko innym,
Pyta się: „Kto tu jest winny?”

Ludzie już się naradzili,
Od tej chwili dzieci myli.
Myli ręce, szyje, brzuszki,
Ząbki, uszy oraz nóżki.

A wieść o porwanych dzieciach
Ogłoszono w całym Świecie,
Żeby smyki czyste były,
Żeby się dokładnie myły.

Jednak dalej w gąszczu drzew
Słychać było wiedźmy śpiew.
Na swym pieńku wciąż siadała
I tak głośno rozmyślała:

„Mam ja syna – chłop uroczy.
Choć dopiero skończył roczek
Już jest brudny niesłychanie.
Szukać zacznę jemu panien.

Muszą to być dziewki cudne,
Muszą mieć paznokcie brudne,
Brudne uszy oraz szyję.
Żadna z nich niech się nie myje!

Lecz gdzież znaleźć te urody,
Co się boją czystej wody?
Może w bliskich okolicach?
Zacznę szukać tu w Niemścicach!”

No więc jak postanowiła,
Tak też wkrótce uczyniła,
Przeszła nocą te zagrody,
Gdzie nie było czystej wody.

Ku wielkiemu jej zdziwieniu
W okolicy tej promieniu
Wszystkie panny były czyste,
Wykąpane w wodzie bystrej.

Wiedźma zaś w poprzek strumyka
Pędzi szybko do Ponika,
Znowu brudnych panien szuka
I do wszystkich domów puka.

Misja znów się nie udała,
Lecz wiedźma nie zaprzestała:
Przeszła całe Kurozwęki –
Nie ma tam brudnej panienki.

Potem poszła na Zagrody –
Tam też korzystają z wody,
Na Radzików popędziła,
Cały Staszów już zwiedziła.

W Oględowie też patrzyła,
Która tam się nie umyła.
Nie znalazła żadnej – wcale
I tak wraca ociężale.

Łezka się jej kręci w oku
A dzień zbliża się do zmroku
Wraca do swej Osiczyny
Ale nie ma z nią dziewczyny.

Gdy do chatki swej wróciła
Zaraz w piecu napaliła,
Syna też ukołysała,
A do snu mu tak śpiewała.

„Nie płacz mały mój brudasie
Znajdę pannę w pięknej krasie,
Brudna będzie niesłychanie –
Żoną twoją ta zostanie!”

Następnego dnia o świcie
Wyruszyła wiedźma skrycie,
Osiczynę pożegnała
I na łowy się udała.

Przeszła całą okolicę –
Jeszcze raz przeszła Niemścice.
Cały powiat: wszystkie gminy,
Nie znalazła tam dziewczyny.

W całym kraju teraz szuka,
Bardzo chciałaby mieć wnuka
Żeby wraz z brudną dziewczyną
Dalej rządził Osiczyną.

I niech rąk ktoś nie umyje,
Zaraz wiedźma go nakryje:
Złapie chłopca lub dziewczynę
I zaciągnie w Osiczynę!

Autor: Joanna Jakóbik
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy
Dodaj komentarz

UWAGA! Dodawanie komentarzy tylko dla zarejestrowanych użytkowników. ZALOGUJ SIĘ | ZAREJESTRUJ SIĘ